Forum Przeniesione

Sala2

To Samo Chensey się boi i nie zrobi tego. Znów nie wiadomo jakie Cyndaquil osiągnął efekty.

Maksiors

- Ech, Chansey, dlaczego się tak boisz? Cyndaquil nie nauczy się tego bez ciebie. Ja mam się oparzyć w tym celu? Chansey, bardzo cię proszę, zrób to dla Cyndaquila. Ja wiem, że się boisz, ale dlaczego? Boisz się, się Cyndaquilowi się nie uda i go zranisz? Spokojnie, nie będę miał ci tego za złe. Zaufaj mi, nie jestem zły, ale nie mam jak inaczej tego zrobić. Dratini jest taki zmęczony, on sobie by nie poradził, ale - wierz mi, Chansey, trenowałbym Cyndaquila razem z Dratinim. Proszę cię, Chansey, zrób to dla Cyndaquila i dla mnie.

Sala2

Chensey odmówił i schował się za Tobą. Nie chce tego zrobić i chyba go nie przekonasz. Znów nie wiadomo jakie efekty.

Maksiors

- Och, Chansey...Ech, wracaj... - powiedziałem to do przestraszonej Chansey, i schowałem ją do PokeBalla. - Przykro mi, Quil. Nie wiedziałem, że Chansey to taki defensywny gatunek Pokemon.

Minął dzień...Dratini jest wypoczęty, więc możemy wznowić trening. Dratini, wychodź. - rzuciłem PokeBallem Dratiniego, który z niego wyszedł. - Witaj, Dratini. Dokończmy nasz wczorajszy trening. Przypomnij sobie, co ci mówiłem, i spróbuj użyj promienia na tamtym drzewie. Uda ci się to. Wierzę w to! PROMIEŃ!

Deniho

Dratini nie mogła sobie przypomnieć.Nie wiedziała jak zrobić promień.

Maksiors

OffTop : TO JEST ON! A Chansey to DZIEWCZYNA! Jezu, ludzie...

OnTop : - Dratini, może ci się to teraz nie udaje, ale wierzę, że teraz ci się uda. Ten atak może przesądzić o losach wielu twoich przyjaciół, zarówno przyszłych, jak i obecnych. Postaraj się proszę, ja wiem, że dasz radę, masz wielką moc w sobie, uwolnij ją, a wszystko ci się uda. Nie ma na świecie drugiego takiego Dratiniego. Jesteś najlepszym ze smoczym Pokemonów. Spróbuj jeszcze raz, proszę cię, zrób to dla mnie. Dla Cyndaquila. Dla Chansey. Dla nas wszystkich!

Deniho

Ech,nic nie zrobiła.Wytłumacz jej jak ma zrobić ten promień

Maksiors

OffTop : Człowieku, ile razy mam to powtarzać - DRATINI TO CHŁOPAK!

OnTop : - Dratini, zrób to tak : zgromadź w swojej perle czołowej duzą ilość energii. Kiedy poczujesz, że tyle wystarczy na silny promień, wystrzel tę energię w postaci promienia koloru pomarańczowego. Skieruj go na tamte drzewo. Dasz radę, uda ci się! Na pewno. Wczoraj tak chciałeś to zrobić, ale zabrakło ci sił.

Sala2

Dratini miał dość mocy, wystrzeliwując ją wiązka laserowa została rozczepiona. Tzn Moc wewnątrz promienia nie była skupiona w jednym a w kilku punktach co na pewno nie zadało by wiele obrażeń.

Maksiors

- Brawo, Dratini. Brawo. Ale skup swoją moc w jednym, konkretnym kierunku, bo ci nie wyjdzie. Ale teraz i tak dobrze ci wyszło...Spróbuj jeszcze raz, ale skup promień w jednym kierunku. Teraz ci się to uda - czuję to. No, spróbujmy jeszcze raz...PROMIEŃ!!!

Sala2

Teraz może i skupione było, ale za brakło dość dużo mocy.
Dratini potrzebuje na ten atak więcej czasu.

Maksiors

- Dratini, teraz spróbuj szybko zgromadzić dużo energii, bardzo dużo. A następnie wystrzel ją w postaci skupionego w jednym kierunku promienia. Pamiętaj, że jestem z tobą, nie opuszczę cię. Poradzisz z tym sobie, uwierz w siebie. Ja wierzę w ciebie! Wczoraj tak chciałeś się tego nauczyć, ale siły ci na to nie pozwoliły. Niech się to dzisiaj nie powtórzy.

Sala2

Tym razem było wszystko dobrze, aż do ostatnich faz procesów.
Wtedy wszystko się zawaliło i promień stopniwo znikał aż w końcu znikł i nie do leciał do celu.

Maksiors

Brawo, Dratini. Prawie ci się udało. Spróbuj jeszcze raz, ale skup więcej energii, i skupiaj się ciągle na promienie, także po wystrzeleniu, aż doleci do celu.

Sala2

Tym razem było o niebo lepiej. Promień był skupiony i dość silny. Ale z czasem tracił na swojej wartości. Ale doleciał do celu wyrządzając 50% powinności obrażeń.